Zaczynacie przed chatą pustelnika, na razie cisza, nic się nie dzieje, waszym zadaniem jest pokonanie tutejszego bossa, który zostało mianowany sługusem. Dokładny opis chaty znajduje się w dziale "Po za krainami". Pamiętajcie o walce zespołowej, kolejność dowolna!!! odpisujemy: gracz, gracz, gracz, ja, gracz, gracz ja, itd.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Wyciągam kunai. Składam ręce w znak smoka i czekam.
Offline
Wyciągam kunai i ściągam ciężarki czekam na ruch mych kolegów.
Offline
Przepraszam, że czekaliście tak długo.
Ledwo co wyczuliście obecnosc kogoś od razu starzec rzucił wam pod nogi dwie bomby dymne, musicie uważac, żeby nie nawdychać się dymu. Starzec szybko przeszedł do ataku, co jest trochę dziwne, ale to już nie wasza sprawa.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Wyskakuję z chmury dymu. Aktywuję mistrza tajijutsu i rzucam w kierunku starca kunai. Odskakuję 3m w bok (tak aby być dalej od Szynala) i czekam na ruch starca.
ch. max
Offline
wyskakuje w prawo jak tylko zobaczyłem dym aktywuje Mistrza Genjutsu i Kaimon odskakując . Widząc co robi Diego ja zamierzam zaatakować Starca tylko jak uniknie Kunai. Chowam kunai i Robię pieczęcie biegnąc w kierunku starca trochę po ukosie by móc odskoczyć w razie szybszego ataku.
Szybkość : 40
Ch/ 14 000
Offline
Gdy wychodzicie z dymu widzicie tylko kłodę, a na niej notkę, która po chwili zostaje zdetonowana. Następuje wybuch, który wiele wam nie robi, ale nie to miał na celu, cały teren zostaje zalany wodą, powstają ogromne fale, które co chwile wytracają was z równowagi i nie pozwalają wyjsc na powierzchnie.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Próbuje dostać się na dach chatki. Gdy tam jestem rozglądam się za staruszkiem z kunaiem w ręku.
ch.b/z
Offline
Ponieważ biegłem do dziadka ktory był na chacie wzdążyłem tam wskoczyć. pojawia sie w okólo mnie kruków i sukają dzadka ja wykonuję pieczęcie.
ch/ 12500
Offline
Szynal - niestety nie udało Ci się wskoczyc woda zmiotła Cię tu ż przed chatką, ogromne fale zalewają Cię, a ty znajdujesz się pod wodą, tak samo dzieje się z Diego.
Hayate jako jedyny uniknął powalenia do wody.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Zatem stoje już na lekko rozbudowanej platformie. Skupiam się na chwile (przypominam iż mam na sobie ochrone z drewna w której moge się swobodnie poruszać - Mokuton Henge) caly czas podpieram moją platforme kolejnymi drewnianymi palami, wiem że fale są ogromne. Zaczynam szukać wzrokiem rywala.
Chakra 14 500
Offline
Robię Henge no Jutsu w rekina i pod wodą podpływam do chatki i wskakuję na nią już jako zwykły ja.
ch.14250
Offline