-Witam. Pierwszą techniką jaką nauczysz się w Szkółce jest Kai.Kai służy do uwolnienia się z genjutsu. Żeby uwolnić się z genjutsu mussz odciąć dopływ chakry do mózgu oraz złożyć pieczęć tygrysa. Patrz.
Tworzę klona, który wprowadza mnie w tryb genjutsu, jednak po chwili udaje mi się z niego wydostać.
-Teraz twoja kolei. Pamiętaj o moich wskazówkach.
Offline
"No więc wprowadzasz mnie w najprostsze genjutsu."
Ogarnia mnie senność, czy to właśnie genjutsu?
Powieki się zamykają, a wszystkie mięśnie wiotczeją.
Mógł bym się poddać temu stanowi ale co by mi to dało?
Powoli odcinam dopływ chakry do mózgu, lekko wyjęło mnie z tego stanu ale trzeba to utrzymać.
Rękami składam znak tygrysa. Oczy się otwierają, mięśnie nabierają siły. Po czym wstaję uśmiechnięty od ucha do ucha.
-I jak udało mi się?
Offline
-Bardzo dobrze, opanowałeś technikę uwolnienia. Teraz czas na drugą technikę jaką jest Kawarimi no Jutsu.
Jeśli przygotujesz je w miarę wcześniej będziesz mógł w przypadku trafienia jakimś jutsu lub bronią, podmienić z wybranym obiektem. Musi on znajdować się dość blisko nas, inaczej podmiana nie zadziała. Pokaże to teraz.
Złożyłem kilka pieczęci, uwolniłem chakrę i wbiłem sobie kunai w klatkę piersiową. Nagle było głośnie "Puff", a ja stałem 10 m od kłody, z którą się podmieniłem.
-Teraz czas abyś i ty nauczył się tego Jutsu. Powodzenia
Offline
Patrzę na nauczyciela z ukosa i myślę że skoro mu się udało to czemu by nie mi.
Podnoszę kunaia, robię zamach i... zatrzymuję go 2cm od uda.
-nie no nie mogę
Musze wziąć się w garść, drugi raz robię zamach i... zamiast "puff" jest "ała"
W ostatniej chwili zmieniłem tor ręki i tylko musnąłem udo. Nauczyciel wydawał się być lekko rozbawiony.
Trzecie i ostatnia próba:
Robię zamach i wbijam kunai w udo po czym pojawia się lekki dym i słychać charakterystyczne "puff"
Pojawiłem się 5m od mojego powszedniego miejsca gdzie teraz leży kłoda z 3 kroplami krwi.
-no i jak, może być?
Offline
-Doskonale. Teraz ostanie Jutsu jakiego nauczysz się w Szkółce. Jest to technika zwana Henge no Jutsu. Polega ona na zmianie siebie w kogoś lub coś. Patrz jak zamienie się w ciebie.
Złożyłem znaki i po chwili wyglądałem dokładnie jak mój uczeń.
-Mam nadzieję, że poradzisz sobie z tym Jutsu. Pamiętaj o dokładnym wypuszczeniu chakry na zewnątrz i skupieniu się na tym w co chesz się zamienić.
Offline
"No będzie akurat proste."
Z zadziwiającą łatwością udaje mi się złożyć znaki po czym zamieniam się w coś co przypomina nauczyciela. Niestety przypomina bo w prawdzie ma półtora oczu jedno ucho i rękę na plecach. I coś czego nie ośmielę się napisać na czole.
-to ja może jeszcze raz to powtórzę
Znowu składam pieczęcie tyle że wolniej, formuję chakrę na zewnątrz i... przemieniam się w dokładną kopię mojego nauczyciela.
-udało mi się, tylko spróbuje coś jeszcze
Składam pieczęcie, formuję chakrę i... pojawiam się jako Miley Cyrus, po czym zaglądam po koszulkę.
-No i to mi się podoba, a co pan na to powie?
Offline