Moje klony stoją koło starca nie tknięte,obrażając go słownie
Ja sam jestem w ciągłym ruchu,poruszam się raz w lewo raz w prawo a raz na ukos
Używam Jashin moda lv 1
Moje statystyki rosną
+20 do wytrzymałości=30 wytrzymałość
+10 do szybkości=30 szybkość
+10 do zręczności=20 zręczność
Offline
Fukuda i Sayori nie uniknęli łatwopalnego oleju, a takich pomyłek w starciu z takim przeciwnikiem nie może byc... po chwili olej zostaje podpalony, a dwaj shinobi zaczynają się palic, dosłownie, na razie nie za mocno, jednak z każdą chwilą coraz mocniej, deszcz cały czas pada... Sesure zauważył starca 20 m od całej sytuacji, widac było na jego twarzy zmęczenie.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Robię w ogień, który jest drogą do starca Hakke Hasangeki. Biegnę na tego starego dziada, gdy jestem blisko od niego, nagle przeskakuję za niego i Sennen Goroshi w zadek.
Chakra: 3050.
Offline
Strasznie piecze,ale bardzo mi to odpowiada
-O tak krzyczę,dzięki Jashinowi,ból to zbawienie
Moja klony stojące przed dziadkiem śmieją się z niego denerwując go ciągle (hihihi)
Używam Ranji shinigumi no jutsu i obrastam włosami,przestaje się palić,biegnę w kierunku starucha
8.400
Ostatnio edytowany przez Fukuda Naoki (2010-12-28 20:21:14)
Offline
Fukuda, nie że Ci coś mówie ale na I poziome twojej UM to jest czysty ból, niby przyjemnosc ale obrażenia prawdziwe. Nie dajesz rady zrobic jutsu, palisz się coraz mocniej, Sayori ale deszcz jest na w miare dużym obszarze... a wąż leży na płaskim i pod nim schronienia nie znajdziesz... palisz sie nadal... starzec nie musiał byc nad wami. Starzec zamienił się w kłodę, dostrzegłeś go jednak szybko przed jego chatką, podpierał się ściany, widocznie pomimo wysokiego poziomu technik nie posiadał już zbyt wiele chakry.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Robię w niego Hakke Hasangeki i jak upada, od tyłu Sennen Goroshi. Staruszek najprawdopodobniej umiera.
Chakra: 2050.
Offline
Uaktywniam moje klony stojące koło struszka.Wybuchają odpychając go na scianę i wysyłając w jego stronę 5 kunai i 5 shurikenów.
Sam sciągam swoją palącą się szatnę co łagodzi ból i mniej się palę
Offline
Jedno jest pewne staruszek ledwo zipie, nie ma chakry, jednak ataki rozbiły się o jakąś barierę, która chroni chatkę jak i starca. Mimo to nie ma takiej bariery, które nie dałoby się rozbić. Sayori mimo umiejętności obrażenia są poważne, masz trudności z poruszaniem się, Fukuda, przestałeś się palic jednak rany są bardzo dotkliwe, wygląda to wręcz źle, nie jesteś w stanie na razie walczyc.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
-Argh! Wkurzyłem się.
Zaczynam okładać barierę pięściami i nogami, potem raz Hakke Hasangeki. Ledwo zipię, bo prawie nie mam chakry, ale teraz walę kataną w barierę.
Chakra: 1050.
Offline
Siadam i zaczynam medytować kontaktować się psychicznie,fizycznie i duchowa z moim bóstwem wszechpotężnym jashinem
Offline
Eh, nie będę za Ciebie korzystał z mocy Byakugana, ale tym razem Ci napiszę, jak pewnie pamiętasz podczas niesamowitego pościgu za Sasuke, z pierwszej części, bohaterzy zostali złapani w spec. pułapkę elementu Doton. Neji dzięki swojemu kekkei genkai, ujrzał gdzie pułapka jest najsłabsza. To tyle.
Starzec zrobił coś jeszcze po czym obserwował wasze poczynania, niestety wiek nie pozwalał mu wykorzystac w 100 % swoich umiejętności.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Więc szukam najsłabszego punktu w barierze i tam uderzam z całej siły.
Chakra: Bez zmian.
Offline