Udeżam w tym samym momencie co Sesure, w nadziei, że bariera pęknie.

Bariera rozproszyła się po atakach Sesure i Sayoriego, nie napisałem że się uwalniasz z linki metalowej... Starzec spojrzał na was i czeka na to co zrobicie.

Jako iż dziadek jest strasznie wyzcerpany i nie ma sił na unik , z łatwością dopadają go moje węże i kąszą go, otruwaja i prawdopodobnie zabijają.

Starzec widocznie nie chciał ginąc z waszych rąk w momencie rozbicia bariery aktywował on kilka wybuchowych notek znajdujących się pod stołkiem (na którym siedział), notki wybuchły, starzec zginął. Chata przetrwała, jednak z dużym uszczerbkiem, kawałki drewna trochę was podrapały jednak nie znacznie, teraz musicie wypuścić swojego kompana i udać się dalej, wskazówki znajdziecie w chacie.

Podchodzę do Fukudy, przecinam linkę kataną.
Z Fukudą zabieramy Sesure do chaty, aby tam się zregenerował.
Sam zabieram wskazówkę i czytam ją.
Następnie udaję się na początek.

W chacie znajdujecie jakiś zwój, to na pewno klucz do następnego poziomu. Jednak oprócz tego, znaleźliście też jakieś maści lecznicze, które częściowo was wyleczą, +3 pigułki chakry (przywrócenie domyślnego stanu chakry). Jednak rany są poważne, ten etap poszedł wam bardzo opornie dalej będzie już tylko gorzej...

Biore pigułke chakry i pigułke leczniczą.
Staram się coś zrobić z tym zwojem.