Nadal medytuję,uzdrawiając się w ten sposób.Czuję się już odrobinę lepiej jednak nadal czuję ból
Offline
Ciosy fizyczne nic nie dają, jednak po każdym uderzeniu po barierze widac było jakby pękała. Mimo to niedługo po tym odnowiła się, starzec wstał składając pieczęc. Nie wróżyło to dla was za dobrze, jednak za bardzo się obijaliście. Fukuda, na razie Jashin daje Ci chwałę, bez swojej mocy, jesteś jakby sługusem.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Odskakuję trochę od starca, a potem z rozpędu przywalam pięścią w barierę.
Chakra: Bez zmian.
Offline
Poczułem lekki przypływ energi byłem wstanie wstać i iść.
Idę w kierunku bariery wysyłam tam moje 3 klony wspomniane wcześniej dzięki bykuganowi towarzysza mam ogólne pojęcie gdzie bariera ma słaby punkt,klony biją właśnie w to miejsce,sam trzymam sie narazie z dala
Offline
Bunshiny nie posiadają nawet własnego ciała, więc nie wiem po co to było. Po chwili usłyszeliście tylko jakieś dziwne dźwięgi pod waszymi nogami, gdy Fukuda zrobił krok, został złapany w jakieś sidło. Metalowa linka zacisnęła mu się mocno na nodze. Staruszek upadł, jednak nie umał tylko był wycieńczony. Bariera pękała, mimo to każdy krok oznaczał wejście w jakąś pułapkę, wyglądało to jak tor przeszkód.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Ja ciągle byłem przy barierze, więc nie muszę robić kroku i znowu ją okładam coraz to mocniej pięściami.
Chakra: Bez zmian.
Offline
Używam Sennei Jiyashu i wysyłam na penetrację ziemi żebym wiedział którędy da się przejść
chakra.7.400
Offline
Bariera nadal nie puszcza, jak wam powiedziałęm dwie rundy temu, ciosy ficzyne nic nie dają. Fukuda z powodu bólu nie udaje Ci się wykonac techniki, poprzenia + niewygodny ucisk linką. Węże nie widzą pułapek -,- w końcu pułapki są pod ziemią.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline
Uderzam w słaby punkt Hakke Hasangeki.
Chakra: 1050.
Offline
Wyjmuję kunai i przecinam linkę.Mojego węża wysyłam żeby atakował barierę
Offline
26 post, dziękuję ( w nim tez miałeś tyle chakry ile teraz) technika nie udana.
Praktycznie nic się nie dzieję, starzec wstał z uśmiechem na twarzy siadł sobie wygodnie na jakimś taboreciku i śmieje się wam w twarz.
Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic
Offline